Kupuj taniej bilety w aplikacji mobilnej biletyna.pl - bez opłaty serwisowej

* promocja trwa do 30-06-2024

Kabaret OT.TO

Bilety

Brak wydarzeń w: Piątnica (pow. łomżyński)

Brak wydarzeń w: Piątnica (pow. łomżyński)

Podaruj bliskim niezapomniane emocje!

Kup voucher

Recenzje i opinie: Kabaret OT.TO


Jak działają recenzje?
Świetny występ. 5 gwiazdek 😊
Niki 03.10.2019 23:46
Miłe wspomnienia z lat dzieciństwa a Panowie wciąż w wysokiej formie. Polecam.
Łukasz 16.09.2019 07:50
rewelacja 2 godziny wspaniałej zabawy szczerze polecam
piotr 16.11.2017 11:05
Koncert świetny, Kabaret OT TO jak zawsze na wysokim poziomie! Dwie godziny bezustannego śmiechu, kapitalna zabawa. Impreza kameralna, artyści po koncercie wyszli do foyer do widzow,sympatia wzajemna!Organizacja bardzo dobra, parking, ciepło na sali, znośna cena biletów i wczesna godzina,co jest ważne w przypadku widzów spoza Wrocławia. Nagłośnienie trochę buczało, i było generalnie za głośne , czasami trudno było zrozumieć słowa artystów- to jest do poprawki.
women in red 14.11.2017 11:48
Super, chłopaki dają radę, mają swój niepowtarzalny styl.
Maja 05.04.2016 09:12
Kabaret OTTO rewelacja - nie sądziłam, że będziemy się aż tak dobrze bawić - po występie nie było problemu żeby sobie zrobić z Panami zdjęcie czy dostać autograf. Super!
Anit 04.04.2016 07:40
Kabaret
piotr 03.04.2016 20:46
Bardzo dobra zabawa:)
mmakowa 03.04.2016 08:24
Świetny występ,świetny kabaret!! Naprawdę trudno zrozumieć, dlaczego ma szlaban w telewizji. Tym bardziej trudno, że wiele z tych co są pokazywane w TV do pięt nie sięgają OT.TO. Dobrze, że chociaż w Domu Kultury Świt można pośmiać się razem z OT.TO.
Kasia 25.07.2012 17:51
Cudownie, zabawnie, świetnie. co tu dużo mówić mam słabość do Panów i tyle. Bawią mnie zawsze.
weronika 23.04.2012 22:45
troche za duzo starych kawalkow
czulaka 27.09.2011 21:33
Bardzo fajny występ, od 20 lat chciałam iść na występ Kabaretu OTTO, to jest mój ulubiony kabaret od najmłodszych lat. Podczas występu rewelacyjne miksy znanych piosenek, skecze, żarty z aktualnych wydarzeń.
beataws 16.04.2011 07:45
Kabaret OT.TO to naprawdę profesjonalny zespół, którego występy są zawsze na najwyższym poziomie. Również ten koncert był świetny, wspaniale rozbawili widzów, o co w końcu chodziło;-). Chyba nikt nie wyszedł smutny czy niezadowolony, a wiele osób gratulowało Panom po koncercie udanego występu. Słowem: świetny zespół, wysoki poziom, dobra zabawa! Oby częściej!
Alusia 26.04.2009 23:42
Zaledwie po kilku minutach konferansjerki (która polegała na wymienieniu przez prowadzącą kilkunastu sponsorów) na scenie pojawili się Panowie. I wtedy się zaczęło! Na początek – trochę Europy trza było wprowadzić w tym mieście dawnego socjalizmu, zatem koncert rozpoczęła „Szła dzieweczka do laseczka” w językach najbardziej europejskich. Potem - Kroniki Tuskanii – ogólny śmiech na sali oraz, uwaga, na scenie, albowiem w pewnej chwili... Andy zawiesił palce nad klawiszami i niemym pytaniem oczach „co mam grać??” popatrzył na Wiesława. Na szczęście Jędrek bez mrugnięcia okiem a capella pełnym głosem krzyknął „Zostawcie Tytanica!” i pianista złapał rytm:) Oczywiście radość to wielka, kiedy się kolega „posypie” wiec też uśmiechy na twarzach wykwitły na kształt księżyca w nowiu („dzizus, jaka jestem romantyczna” :)). Jako że jest kryzys wszem i wobec, to Wiesław postanowił powróżyć i przepowiedzieć kiedy kryzys minie. Niestety pozostała dwójka na scenie nie potrafiła trafnie zadać pytania, tak wiec ta kwestia pozostanie na razie bez odpowiedzi. Wiadomo póki co, że kryzys jest a jak uda się sformułować pytanie odpowiednio to „Mistrz” wpadnie w trans i odpowie kiedy koniec kryzysu:) Nie obyło się bez wspomnień z historii kabaretu – ech, wspominkowy fragment hip-hopowej Inwokacji a potem jak zawsze aktualna pogawędka „Sąsiadek”. A ponieważ kabaret jak wiadomo stara się też „bawiąc – uczyć” to jednym z punktów koncertu był krótki kurs pt. „Jak stworzyć przebój” zakończony prezentacją takiego przykładowego „Przeboju”:) Była tez piosenka premierowa do tego stopnia, że Jędrek z gitarą stał prawie solo na środku sceny a skryty za klawiszami Wiesiek pełnił role „budki suflera”. Co okazało się w sumie niepotrzebne, bo Jędrek, jak na profesjonalistę przystało, miał tekst opanowany miał do perfekcji i płynnie wyśpiewał powody dla których nie poleci już nigdy samolotem Lufthansy, ale za to będzie serdecznie polecał te linie, ze szczególnym uwzględnieniem bagażu podręcznego, w postaci płaszcza i kapelusza:) Niestety wszystko co piękne kiedyś się kończy, tak wiec i tu rozbrzmiały znienacka pierwsze takty „Mini-koncertu życzeń”. Jeszcze dwa bisy, jeszcze ukłony i.... koncert w NCK przeszedł do historii. Ponieważ do głównego wyjścia z sali byłą straszna kolejka, całkiem słusznie doszłyśmy do wniosku, że wyjdziemy bocznymi drzwiami, dziwnym trafem usytuowanymi obok garderoby :) co było okazją do pstryknięcia fotki Beatce, jako że koleżanka była na koncercie po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Było fantastycznie i już tęsknię za następną tak dobrą zabawą:)
Yenni 23.02.2009 21:33