od 10.06.2024
Teatr Klasyki Polskiej "Ksiądz Marek"
OPIS
Kup BiletyPodaruj bliskim niezapomniane emocje!
Kup voucherPytania i odpowiedzi (FAQ)
Spektakl "Ksiądz Marek" był dla mnie wielkim przeżyciem. Już dawno nie widziałam tak pięknie zrealizowanej na scenie klasyki romantycznej, bez udziwnień, jakie spotyka się w innych teatrach. Świetna gra aktorów, znakomicie podany trudny tekst Słowackiego. Jedynym mankamentem był odgłos pracy urządzeń klimatyzacyjnych.
23.04.2024 13:14
Prawdziwy teatr! Olśniewająca wizja plastyczna, żywe obrazy: wojskowe potyczki, narady szlachty, dramat umierania w czasach zarazy. Do tego pięknie podany tekst Słowackiego, profesjonalny warsztat Julii Łukowiak, Jarosława Gajewskiego, Sebastiana Fabijanskiego, Krzysztofa Kurpińskiego i wielu, wielu innych aktorów. Przejmujące przedstawienie, w przepięknych wnętrzach Muzeum Historii Polski...
Tomasz 22.04.2024 19:24
Gdy parę lat temu, przy okazji 250-lecia konfederacji barskiej, po raz pierwszy czytałem „Księdza Marka”, żałowałem, że nie mam okazji zobaczyć tego dramatu na scenie. Dlatego też, skoro tylko dowiedziałem się, że zostanie on wystawiony przez Teatr Klasyki Polskiej, postanowiłem nie zwlekać z zakupem biletu. Wchodząc w progi goszczącego teatr budynku Muzeum Historii Polski, czułem jednocześnie ekscytację, jak i niepokój. Słyszałem jak najlepsze opinie o dotychczasowej działalności istniejącego od roku teatru, z drugiej jednak strony Słowacki, jak i w ogóle polski dramat romantyczny, nie należą do dzieł najłatwiejszych w adaptacji, a w „Księdzu Marku” nie brak elementów, które łatwo celowo lub mimowolnie zepsuć. Jednak gdy rozbrzmiała śpiewana do wtóru tarabanów „Pieśń Konfederatów Barskich”, mój lęk zaczął ustępować. Od pierwszej sceny rzuca się w oczy liczba zaangażowanych aktorów, a także choreografia. W czasie pieśni przed naszymi oczami naprawdę maszeruje konfederackie wojsko. W dalszej części możemy zobaczyć batalię pomiędzy konfederatami, a moskiewską armią, obrady konfederatów w kole generalnym, pojedynek, a także miasto wypełnione leżącymi na ulicach zadżumionymi. Do tego dochodzą wspaniałe i zróżnicowane kostiumy (proszę się w tym zakresie nie sugerować plakatem). Zastępy konfederackiej szlachty nie paradują w jednym typie stroju, niczym klony, przeciwnie, zobaczymy wśród nich zarówno bogato odzianych zamożniejszych szlachciców, chodzących w karmazynie albeńczyków, ale też zwykłych szaraczków. Gdy na scenę wchodzi symbolizujący potępianą w dramacie „francuszczyznę” hetman Branicki, robi to w pantoflach, pończochach, twarzą całą w pudrze i z groteskowym kapeluszem na głowie. Towarzyszący mu generał Kreczetnikow jest cały obwieszony carskimi orderami. Podsumowując, już same kostiumy ożywiają dla widzów świat sprzed dwóch i pół wieku. A przecież na samych kostiumach się nie kończy. Spektakl jest bowiem również pokazem aktorskiego kunsztu. Na najwyższe wyróżnienie zasługuje występujący w tytułowej roli Jarosław Gajewski, którego grę śmiem określić jako wręcz genialną. Przedstawia interpretację bohatera nieco odmienną od mojego odbioru sztuki. W dramacie ksiądz Marek jest przedstawiony jako niezłomny kapłan wyjęty żywcem ze średniowiecznych Żywotów Świętych, który nawet ranny i batożony nic sobie nie robi z bólu ani upokorzenia. Gajewski dodaje mu więcej człowieczeństwa, jednak dzięki temu zabiegowi tym bardziej podkreśla, że jego bohater wiedziony jest ręką nadprzyrodzonej siły. Choć bowiem ksiądz Marek na scenie niejednokrotnie ledwo trzyma się na nogach z wycieńczenia, to widzimy, że jest to jedynie przyrodzona słabość ciała, która nie potrafi przygasić jego płomiennego ducha. A skoro już przy nim jesteśmy, to na najwyższe pochwały zasługuje fakt, że wygłaszając długie, pełne mistycyzmu i patosu monologi, które z pewnością nie stanowią łatwego wyzwania dla aktora, Gajewski całkowicie wciela się w duchowego przywódcę Barzan. W rezultacie nie tylko nie nużą one widza, ale przez cały spektakl możemy namacalnie odczuć charyzmę księdza Marka, który kiedy tylko pojawia się na scenie, natychmiast staje się centrum uwagi. Sztuka nie jest wszakże bynajmniej spektaklem jednego aktora. Wszyscy, aż do najdrobniejszych ról, stają na wysokości zadania. Tuż przed wybraniem się na przedstawienie przeczytałem sobie na nowo cały dramat i w czasie występu byłem naprawdę zachwycony, obserwując, jak martwy tekst dzięki aktorom ożywa na moich oczach. To doświadczenie pozwala nie tylko pełniej zrozumieć sam dramat, ale też jeszcze bardziej docenić kunszt poety. Czymś naprawdę ożywczym jest zobaczyć wystawienie sztuki sprzed niemal 200 lat, której reżyser próbuje przekazać nam jak najpełniej zamysł autora, a nie własne wymysły i dziwactwa interpretacyjne. Na minus można zaliczyć jedną, dość groteskową zmianę, jaką wychwyciłem w scenie pierwszej. Znajduje się w niej opis kazania księdza Marka, w którym bohater potępia niszczące ojczyznę grzechy. Jednym z nich są „kobiece rządy”, które w przedstawieniu podmieniono na „niewierne rządy”. Drugi mankament stanowi pewne przycięcie sztuki. Jej pastwą padły głównie monologi, które gdzieniegdzie zostały nieco poskracane. Zważywszy na to, że całość spektaklu trwała niecałe trzy godziny, skrócenia nie były raczej konieczne ze względów czasowych. Być może jednak chciano dostosować sztukę do wytrzymałości współczesnego widza. Wydaje mi się, że był to błąd, z jednak drugiej strony miałem nieprzyjemność oglądania wystawienia „Kordiana”, z którego usunięto 2/3 Prologu, pewnie więc powinienem powstrzymać się od marudzenia na tak, bądź co bądź, kosmetyczne skróty. Na koniec trzeba pochwalić podjęcie przez teatr roli edukacyjnej. Słowacki pisał sztukę dla ludzi dobrze znających historię konfederacji barskiej, co jest w tekście dramatu mocno odczuwalne. Spektakl wypełnia tę lukę przerywnikami w formie audycji radiowej à la druga wojna światowa, które w przerwach między aktami wprowadzają widownię w kontekst historyczny. Jest to o tyle istotne, że pomimo przytłaczającej hegemonii romantyzmu w nauczaniu historii polskiej literatury, wydaje mi się, że motyw barski na poziomie edukacji szkolnej jest prawie niewidoczny. A przecież był to lejtmotyw dla właściwie wszystkich naszych romantyków, od Mickiewicza i Krasińskiego, aż po Słowackiego w szczególności, który temu tematowi, oprócz „Księdza Marka” poświęcił chociażby „Sen srebrny Salomei” czy „Beniowskiego”. Jest to kolejny argument za tym, że opisywany tu spektakl stanowi dla współczesnej sceny kulturalnej wydarzenie niebagatelne i bardzo pozytywne. Podsumowując, chciałbym z czystym sercem wszystkim polecić Teatr Klasyki Polskiej i „Księdza Marka” w jego wykonaniu. Warto się wybrać, tym bardziej, że ceny biletów są bardzo niewygórowane, zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę widowiska.
Yves 22.04.2024 17:30
Piękny spektakl!
Anna 22.04.2024 12:22
Przedstawienie niezwykle udane - doskonały popis aktorskich umiejętności. Tekst dramatu J. Słowackiego podany bezbłędnie - bez zbędnych nadinterpretacji. Na uwagę zasługuje także niezwykle ciekawy obiekt jakim jest Muzeum Historii Polski. Polecam !!
Marta 22.04.2024 10:36
Wspaniały spektakl, przedstawiajacy klasykę polskiej dramaturgìi w duchu współczesnym, lekko I ascetycznie z cudowną grą Jarosława Gajewskiego i Julii Łukowiak. Sebastian Fabijański jest tu także wartością dodaną, pełen energii, swoją postawą przypomina Olbrychskiego w roli Kmicica. Reszta aktorów także doskonała.
Joanna 22.04.2024 09:30
Recenzje i opinie: Teatr Klasyki Polskiej "Ksiądz Marek"
Jak działają recenzje?
Warszawa, 20.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 20.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 24.03.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 19.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 19.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 20.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 20.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 19.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 19.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 20.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 20.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 19.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 20.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 20.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 19.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 20.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 19.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 20.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 20.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 19.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 19.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 19.04.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 24.03.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 24.03.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 25.03.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 25.03.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 25.03.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 24.03.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 25.03.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium
Warszawa, 25.03.2024
Muzeum Historii Polski, sala Audytorium